Miss Sporty Clubbing Color Quick Dry 085

Hej :)

Dziś postaram się sprawiedliwie i treściwie ocenić drugi lakier Miss Sporty, który trafił w moje ręce po promocyjnej cenie. Poprzednik wyznaczył mu wysoką poprzeczkę i moje oczekiwania były dość duże. Czy lakier im sprostał? Przeczytacie o tym poniżej.

Jak wspomniałam lakier udało mi się kupić w promocji, dokładnie połowę taniej. Jego cena regularna to chyba coś około 7 zł za 7 ml produktu. 

Plusy:

• pędzelek - szeroki, zaokrąglony na końcu. Ogółem bardzo wygodny i taki jaki lubię najbardziej, mimo małej płytki paznokciowej.
• konsystencja - w sam raz, bardziej gęsta.

Minusy:

• krycie - pełne uzyskuje się po 3 cieńszych warstwach.
• niestety potrafi robić straszne smugi. To główna wada, która u mnie dyskriminuje lakier na starcie. Top coat jakoś zamaskował po części smugi, ale miejscami je nadal dostrzegam i odbiera mi to dużo radości z noszenia tego koloru na paznokciach.
• przyczyną tworzenia smug jest chyba to, że lakier dość szybko zasycha podczas aplikacji. Momentami tworzyły się nitki lakieru, co także strasznie irytuje.
• dodam, że zasychanie jest tylko pozorne, bo nawet po 5 minutach nawet po lekkim dotknięciu pierwszej cienkiej warstwy zostają ślady. Także obietnice wysychania w ciągu 1 minuty są wyssane z palca. Oczywiście można było się tego spodziewać i jako realistka wcale od tego lakieru nie oczekiwałam tak ekspresowego schnięcia.

Podsumowując mogę stwierdzić, że lakier nie podołał. Może efekt końcowy nie wygląda źle, ale jest to główna zasługa top coatu, a nie samego lakieru. Malowanie nim nie należało do przyjemnych. O ile serię Gel Shine mogę polecić, tak tej niestety nie.

Ocena:

A teraz czas na zdjęcia ;)

Skórki wyglądają na lekko przesuszone, bo dziś przez kilka godzin miałam na sobie lateksowe rękawiczki, które zostawiają biały proszek, którego nigdy do końca nie mogę się pozbyć :P

Pozdrowionka i życzę miłego popołudnia :)