Dziś trochę nietypowo, bo postanowiłam się podzielić moją opinią na temat nie lakieru a top coatu. Używam właśnie trzeciej buteleczki, a czwarta czeka w zapasie, więc co nieco mogę na jego temat napisać :)
Pojemność - 13,3 ml
Cena - w Rossmannie 22 zł, w sklepach internetowych ok. 15 zł
- ładnie nabłyszcza lakier,
- rzeczywiście przedłuża trwałość lakierów, wprawdzie z tymi słabszymi radzi sobie gorzej, ale dzięki temu ich noszenie staje się znośne i nie trzeba się bać, że po godzinie coś odpryśnie,
- zdecydowanie przyspiesza wysychanie lakieru - nie jest to obiecane 30 sekund (czy ktoś w to w ogóle wierzy?), ale w niecałe 10 minut mamy całkiem suchy lakier.
- dobrze sobie radzi z utwardzeniem lakieru, aczkolwiek z grubymi warstwami radzi sobie słabiej i czasem mogą pojawić się zarysowania,
- nie obkurcza lakieru, tak jak ma to często w zwyczaju Seche Vite,
- wygodny i miękki pędzelek, kiedy się do niego przyzwyczaiłam i nauczyłam nakładać to rozmazywanie wzorków zdarza się sporadycznie,
- nie zmienia koloru lakieru.
- niestety dość szybko gęstnieje, przeważnie proces ten zaczyna się, gdy preparatu jest mniej niż połowa buteleczki, wtedy top jest coraz gęstszy i ciężko go zużyć do samego końca,
- zdarza mu się zbąblować, zwłaszcza gdy jest gęstszy,
- nie wiem czy ktoś to zaobserwował, ale na niektórych lakierach top matuje końcowki na kilka godzin. Czasem mnie to drażni, przeważnie gdy chcę od razu zrobić zdjęcia - końcówki paznokci są brzydko matowe, a reszta płytki ładnie się błyszczy. Nie dzieje się to zawsze, ale jest to momentami uciążliwe.
- Jest to zdecydowanie mój ulubiony top i nie znalazłam jeszcze lepszego. Miałam kilka o których lepiej nie wspominać. Zachwalany Seche Vite został u mnie zdyskwalifikowany ze względu na częste obkurczanie lakierów. Top Golden Rose Quick-Dry to totalna porażka - jego pędzelek jest zbyt twardy i zmazuje lakier, więc nadaje się tylko do jednolitych paznokci. Top Sally Hansen mimo, że nie idealny to ma dużo do zaoferowania i zdecydowanie ułatwia malowanie tradycyjnymi lakierami. Póki co nie wyobrażam sobie go nie używać. Równać się z nim może jedynie matowy top od Golden Rose :)
Informacja od producenta:
A Wy macie swojego ulubieńca wśród topów?
Wiem, że większość z Was używa lakierów hybrydowych, a nas zwolenniczek tradycyjnych lakierów jest coraz mniej, ale może ktoś podrzuci coś dobrego ;)
Pozdrawiam
To gęstnienie spory minus, szczególnie jeśli ktoś ma hopla na punkcie panzokciowym i tych produktów ma więcej ;p
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten top. :) Z gęstnieniem radzę sobie rozcieńczaczem do lakierów z Inglota, działa jak należy, a top nie traci swoich właściwości. :)
OdpowiedzUsuńJak do tej pory to mój ulubiony top; szkoda, że tylko pół butelki można wykorzystać bo tak szybko gęstnieje, a jeśli chodzi o matowienie to raz mi się tak zdarzyło
OdpowiedzUsuńGdy malowałam paznokcie zwyklymi lakierami, zrobilam porównanie tego topu z innym preparatem do wysuszania. Post ma już sporo czasu, ale jeszcze nie doczekał się publikacji ;D
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam tego topu ale zanim zaczęłam malować paznokcie hybrydami to używałam lakiery z Sally i wspominam je bardzo dobrze:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze tego topu :) Ale jakoś średnio do mnie przemawia, skoro gęstnieje :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten top. Szkoda tylko, że tak szybko gestnieje ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś jak pokończą mi się zapasy to kupię i sprawdzę 😀
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale mnie by strasznie drażniło gęstnienie.
OdpowiedzUsuńI like that topcoat :)
OdpowiedzUsuńW sumie to poznałam go dopiero u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/10/karmelowa-narzutka.html
Nie miałam jeszcze go ;)
OdpowiedzUsuńA próbowałaś Sally Hansen diamond flash? Może nie przyspiesza jakoś wybitnie schnięcia, ale pięknie zabezpiecza wzorki. Top coat z Rimmela też jest fajny, ale raczej do zabezpieczania ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie :) Chociaż mi najbardziej zależy na skróceniu czasu schnięcia, bo należę do tych niecierpliwych osób :D
Usuńużywałam czarnego top coate'u z Sally Hansen i też był super :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad jego zakupem jak jeszcze używałam tradycyjnych lakierów ;) Ale jakoś ostatecznie nigdy się nie zdecydowałam ;)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam ale od Sally Hansen uwielbiam odżywkę złoty w butelce jest rewelacyjna
OdpowiedzUsuńJakoś nie przemawia do mnie ta marka :)
OdpowiedzUsuńTego nie miałam ale bardzo lubię lakiery od Sally Hansen :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2017/10/sweterek-z-haftami.html
To jeden z moich ulubieńców - stosuję go zamiennie z Seche Vite. I widzę, że nie tylko mnie zdarzyło się, że top zmatowił mi końcówki paznokci - ostatnio miałam tak z topem Sally Hansen Diamond Flash i zastanawiałam się jak to możliwe :/
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam okazji go używać, ale w końcu muszę do zakupić i porównać sobie z seche vite, którego używam namiętnie ;)
OdpowiedzUsuńJa polecam top coat szybko schnący z Golden Rose! ;)
OdpowiedzUsuńU mnie się nie sprawdził kompletnie, zwłaszcza przy wzorkach.
Usuńtej jeszcze nie miałam, ale markę znam i bardzo lubię :) zapraszam do mnie na konkurs :)
OdpowiedzUsuńJa już teraz kompletnie tylko hybrydy robię ;)
OdpowiedzUsuńMiałam wersje przeźroczysta Kwik Dry i byłam z niej bardzo zadowolona. teraz robie hybrydy.
OdpowiedzUsuńNie używałam :)
OdpowiedzUsuńmam go i mega lubię
OdpowiedzUsuńJa byłam kiedyś bardzo zadowolona z topu Color Club, naprawdę świetny produkt. Teraz rzadko kiedy maluję paznokcie zwykłym lakierem.
OdpowiedzUsuńja mam wrażenie, że w ogóle wszystkie te topy szybko gęstnieją, z seche vite też tak miałam :) ale i tak lubię :)
OdpowiedzUsuńTego topu nie mam, ale polecam odżywkę przyspieszającą wzrost paznokci;)
OdpowiedzUsuń+ obserwuję :)
Mimo jego niewielu wad, chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńPowinnam wyróbować ☺
OdpowiedzUsuńFajnie, że Ci pasuje. Ja się z nim nie dogadywałam ;)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie używam topów więc nie mam swojego ulubionego:)
OdpowiedzUsuńrzadko używam topów i być może dlatego nigdy nie trafiłam na niego ;) całkiem ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńKupuję go wymiennie z seche vite, ja oba lubię ;)
OdpowiedzUsuńnie używam bo noszę hybrydy:)
OdpowiedzUsuń